Orły Plewiska na boisku w Luboniu niestety przegrały mecz z drużyną kolegium sędziów WZPN 0-2. Relacja trenera Orłów, Przemka:
Dzisiaj (wtorek, 26 sierpnia, godz. 18:00) przegraliśmy z drużyną Kolegium Sędziów w Pucharze Polski 0-2. Zdecydowała o tym nasza bardzo słaba gra w I połowie. Obydwie bramki straciliśmy w I połowie po własnych stratach oraz biernej postawie zawodników broniących. Ogólnie zabrakło walki i determinacji a także rozegrania, głownie z powodu braku ruchu bez piłki. Nie potrafiliśmy też wyprowadzić piłki z własnej strefy obronnej notując mnóstwo strat.
W II połowie, z powodu wyniku mocno zaryzykowaliśmy i dużo nie brakowało a ryzyko by się opłaciło. Wysoki pressing uniemożliwiał rywalom wyjście z własnej połowy, mogli jedynie przeprowadzać kontry rozpoczęte długim podaniem, parę z nich było bardzo groźnych, ale bez konsekwencji dla nas. W przeciwieństwie do I połowy oddaliśmy też sporą liczbę strzałów na bramkę, szkoda, że żaden z nich nie zakończył się golem. Można było zaobserwować też kilka udanych akcji ofensywnych. Była walka o piłkę i dobry odbiór, udawało się też przejmować piłkę w środku pola. Na pewno w I połowie nie mogliśmy grać tak wysoko, ponieważ rywale byli od nas dużo szybsi, ale można było chociaż wykazać się podobnymi cechami w odbiorze piłki, a wówczas może byśmy uniknęli strat bramkowych.W B-klasie wygrywa się głównie walką, zaangażowaniem, ambicją i determinacją, dopiero w drugiej kolejności umiejętnościami czysto piłkarskimi, czego absolutnym dowodem był dzisiejszy mecz. Czysto piłkarsko nasz rywal był na pewno lepszy, co z resztą udowodnił w I połowie, jednak jak pokazaliśmy wymienione przeze mnie wcześniej cechy, praktycznie przestał grać. Tzn., że można i podobnie trzeba grać w lidze. W najbliższą niedzielę ostatni sparing z FC Poznań (Szczodrzykowo,zbiórka godz. 13.15), będzie można przetestować ostanie warianty gry oraz sprawdzić już ostatnich zawodników przed ligą, którzy nie brali dotąd w sparingach udziału. Szczególnie ciekawy jestem występu naszego kolejnego, nowego bramkarza Rafała, który był dzisiaj z nami na ławce i należą mu się podziękowania za ewentualną gotowość do gry a także za obecność, bo z góry wiedział w jakiej roli ma przyjechać.
Graliśmy w składzie:
w bramce: Mateusz,
w obronie: Kamil, Maciej Wilusz:),Kuba i ja,
w pomocy: Wojtek, Rzeźnik, Palnik, Patryk Tomiak i Fabian,
w ataku Łukasz.Na zmiany weszli Skorup, Miłosz, Maciej Trojanowski i Patryk Kurasz.