Orły Plewiska – Orlik Sepno (4:0)

Orły Plewiska – Orlik Sepno (4:0)

Udało się nam dzisiaj zdobyć kolejne trzy punkty. Wyszliśmy na mecz w ustawieniu 4-4-2, po raz pierwszy w tej rundzie bez defensywnego pomocnika i z dwójką napastników ustawionych w linii. Od początku zespół dobrze realizował założenia taktyczne, gdzie najważniejszym był wysoki i agresywny pressing. Po ok.5 minutach mieliśmy pierwszą doskonałą okazję do strzelenia bramki. Idealne prostopadłe podanie Palnika do Grzegorza, który jednak przegrywa pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. Po upływie kolejnych kilku minut tym razem sam zagrywam za plecy obrońców do Macieja, który staje oko w oko z goalkeeperem rywali i również nie udaje mu się zdobyć gola. Próbujemy dalej, w kolejnej akcji zagrywam podobną piłkę do Macieja, tyle,że z drugiej strony boiska. W pierwszym kontakcie piłkę przejmuje obrońca drużyny z Sepna, ale wybija ją tak niefortunnie,że Maciej ponawia próbę strzałem głową umieszczając piłkę w okienku bramki naszych rywali, 1:0. Goście w tej części gry mieli tylko jedną okazję, gdy po błędzie Przemka faulował Daniel Wójcik, w bardzo bliskiej odległości od pola karnego, za co zresztą otrzymał pierwszą żółtą kartkę. Strzał z wolnego był jednak niecelny. My mieliśmy jeszcze kilka okazji, ale już nie tak klarownych a najlepszą z nich miał chyba Bober, którego strzał z pola karnego obronił bramkarz. Do przerwy 1:0 i dość spora nasza przewaga w polu.

Druga połowa to już nasza miażdżąca przewaga. Po ok. 5 minutach gry w drugiej połowie strzelamy drugiego gola. Wrzuca z autu Przemek, piłka po drodze odbija mi się nóg i trafia do Macieja, który próbując minąć rywala w polu karnym jest faulowany. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego jest Palnik. 2:0. W tym momencie zaczynamy grać w przewadze jednego zawodnika, ponieważ jeden z rywali otrzymuje czerwoną kartkę za zbyt agresywne protesty. Trzecia bramka pada po ładnej kombinacyjnej akcji. Grzegorz dostaje ode mnie piłkę na prawą flankę i przytomnie przerzuca ją na drugą stronę do Palnika, który wycofuje futbolówkę do Fabiana na ok.11 metr a ten strzałem od słupka umieszcza ją w bramce gości. Następnie następuje bardzo nieodpowiedzialny faul Daniela, za który otrzymuje drugą żółtą kartkę a w efekcie czerwoną i z powrotem gramy po równo. W tym momencie zmieniamy ustawienie i za Bobra wchodzi Rzeźnik. Po kilku minutach robimy kolejną zmianę, tym razem 1:1, gdzie Macieja zastępuje Bartek.Od tego momentu następuje festiwal niewykorzystanych sytuacji, w czym szczególnie bryluje właśnie Bartek, a majstersztykiem jest nie wykorzystana sytuacja, w której Bartek wraz z Grzegorzem mają przed sobą wyłącznie bramkarza, nie potrafią jednak do siebie celnie zagrać. Wszystkich sytuacji nie pamiętam a było ich naprawdę sporo. Jedna z ostatnich akcji meczu należy do mnie.Dostaję dobre podanie od Przemka na lewej stronie boiska, po przyjęciu piłki plecami (nie wiedziałem, że tak umiem:)), ograłem bodajże trzech rywali i precyzyjnie dograłem piłkę lewą nogą z pola bramkowego do stojącego na 7-8 metrze Palnika, któremu pozostało już tylko umieścić piłkę w bramce, co też z zimną krwią zrobił. Akcja wzorowo-książkowa. 4:0 i takim właśnie wynikiem kończy się mecz.

Trener