ORŁY PLEWISKA – KS UCHOROWO 3:1 (3:0)

ORŁY PLEWISKA – KS UCHOROWO 3:1 (3:0)

RELACJA TRENERA: Dzisiaj w ostatnim meczu sezonu zgarnęliśmy kolejny komplet punktów. Zaryzykowaliśmy ze zmianą ustawienia, co ewidentnie wyszło nam na dobre. Już w 4 minucie obejmujemy prowadzenie, najpierw Bartek nie chce skaleczyć gości, więc kopie lekko do pustej bramki, tam zdążył dobiec obrońca gości i przy próbie wybicia piłki trafia w Macieja, a piłka po odbiciu się od niego ląduje w siatce rywali i mamy 1:0. Po zdobyciu bramki mamy mały moment słabszej gry, gdzie nasi zawodnicy znajdują się za daleko od rywali, przez co parę razy zdążyli się pokazać w okolicach naszego pola karnego. Na szczęście dla nas, bez efektów. W 16 minucie strzelamy kolejnego gola. Bardzo ładna wrzutka Daniela, którą celnym strzałem wykończa Maciej. Rezultat 2:0 Po chwili przed idealną szansą staje Daniel, który otrzymał piłkę na 5 metrze od bramki przeciwnika, mając przed sobą tylko bramkarza, nie trafia jednak w bramkę. Niepotrzebnie się pospieszył ze strzałem, bo miał jeszcze mnóstwo czasu. Najpiękniejszą jednak bramkę strzelamy w 26 minucie meczu. Daleki wykop od obrońcy Uchorowa trafia pod nogi Krzysztofa, a ten nie namyślając się zbyt długo trafie bramkę z ok 80 metrów wykopem z naszej połowy, z ok. 80 metrów. Piłka ku uciesze nas wszystkich, po rękach bramkarza wpada do siatki i jest już 3:0. Do końca tej części gry spokojnie kontrolujemy sytuację, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele, sami również niespecjalnie już kwapimy się do ataków i do przerwy wynik nie ulega zmianie, a zatem prowadzimy 3:0.

Druga część spotkania jest w naszym wykonaniu wyraźnie słabsza, już od 55 minuty tworzymy spore przestrzenie do grania rywalom w środku pola. Obrońcy są za głęboko a powrotów zawodników ofensywnych jakby nie widać. Dochodzi do tego jeszcze spora ilość błędów własnych. Rywale coraz częściej nam zagrażają, najpierw obijają poprzeczkę, a w 65 minucie otrzymują rzut wolny z narożnika pola karnego, który był konsekwencją błędu jednego z naszych graczy podczas próby wyprowadzania piłki. Bardzo silnie i celnie uderzona piłka, z którą nie poradził sobie Cris i jest 1:3. Po stracie bramki próbujemy nieco uporządkować środek pola dokładając tam jednego zawodnika, jest trochę lepiej, ale do dobrze jeszcze daleko. Przeciwnicy pod koniec meczu ponownie obijają poprzeczkę, natomiast my mamy idealną okazję w ostatniej akcji meczu, gdzie Patryk wychodzi sam na sam z bramkarzem rywali, jednak nie trafia w bramkę. Mecz kończy się więc wynikiem 3:1, z przebiegu gry w całym spotkaniu, jak najbardziej zasłużonym. W ten sposób chociaż trochę uratowaliśmy sezon zdobywając identyczną ilość punktów jak w poprzednim, tyle, że miejsce mamy tym razem gorsze. Uczciwie trzeba powiedzieć, że o wszystkim zadecydowała znacznie słabsza runda rewanżowa. Mieliśmy też wyraźny dołek formy, w którym potrafiliśmy przegrać 0:7 bez walki z zespołem, z którym w pierwszej rundzie walczyliśmy jak równy z równym (w pierwszej rundzie wynik 0:1). Często brakowało nam mocy w końcówkach, szczególnie w maju. Później było już o niebo lepiej, ale to efekt naszej pracy na treningach, bo w okresie startowym większość trenowała już bardzo sumiennie.

Cieszy jednak fakt, że potrafiliśmy ostatni mecz sezonu wygrać i w dobrych nastrojach pożegnać sezon 2018/2019.