Orły Plewiska 3:6 (2:1, 1:3, 0:2) Okoń Sapowice

Orły Plewiska 3:6 (2:1, 1:3, 0:2) Okoń Sapowice

Dzisiaj rozegraliśmy kolejny sparing z drużyną Okonia Sapowice. Mecz rozgrywał się w trzech tercjach po 30 minut ze względu na dużą liczbę zawodników.

Pierwszą tercję wygraliśmy 2: 1, drugą przegraliśmy 3: 1 oraz trzecią przegraliśmy 2:0.

Poniżej relacja trenera:

Dzisiaj rozegraliśmy kolejny sparing. Przegraliśmy z Okoniem w Sapowicach 3:6. Ze względu na bardzo szeroką kadrę graliśmy 3 tercje po 30 minut. Pierwszą tercję wygraliśmy 2:1. W tej części gry byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym i kontrolującym grę. Spokojnie mogliśmy pierwszą tercję wygrać wyżej. Graliśmy w naszym ulubionym ustawieniu 4-5-1. Pierwszą bramkę strzelił Maciej, po ładnym podaniu Fabiana. Na 2: 0 podwyższyłem ja, po dokładnym dograniu Macieja. Bramkę straciliśmy po podwójnym błędzie Kuby, który stracił piłkę przy próbie jej wyprowadzenia z naszej strefy obronnej a później próbując naprawić swój błąd, zagrał ją wprost na środek bramki, gdzie poślizgnął się Cris i rywal bez problemu umieścił piłkę w naszej siatce. W pierwszej tercji sytuacje sam na sam z bramkarzem mieli jeszcze Maciej i Fabian, ale obaj w tych sytuacjach nie trafili w bramkę. Gospodarze również oddali jeden bardzo groźny strzał na bramkę z ok 11 metra, przy którym bardzo dobrze spisał się Bartek. W I tercji graliśmy w składzie: na bramce Bartek, w obronie Cris, Palnik, Kuba, Miguel, w pomocy Jędrzej, Fabian, Hubert, Rafał i ja oraz w ataku Maciej.

II tercję przegrywamy 1:3. Gramy 4-4-2. W tej części debiutuje wielu nowych zawodników. Niestety bardzo widoczny jest brak zgrania i w efekcie powoduje to bardzo dużo chaosu na boisku. Na 2: 2 bramkę tracimy po błędzie Dawida, który próbując podać przy wyprowadzaniu piłki, podaje ją do rywala. Ten z ok. 16 metra oddaje strzał, który wpada Bartkowi pod ladę (zabrakło wzrostu). Trzecią bramkę gospodarze strzelają po kontrze. Na wprost bramki, na wysokości pola karnego, w dziecinny sposób daje się ograć Karol. Zawodnik z Sapowic ma wówczas już mnóstwo miejsca do oddania strzału, wchodzi jeszcze w pole karne i z ok.12-13 metra już nieatakowany celnie przymierza. Na 3: 3 bramkę strzela Sławek po indywidualnej akcji, w której sam odebrał piłkę graczom rywali, po czym wyprzedził dwóch z nich a także bramkarza i umieścił piłkę w siatce. Ostatnią bramkę w tej części gry tracimy z ewidentnego spalonego, ale dopóki nie ma gwizdka powinno się grać a cała nasza obrona stanęła. II tercję graliśmy w składzie: na bramce Bartek, w obronie Cris, Karol, Dawid i Kuba Michalski, w pomocy Michał, Paweł, Damian i ja oraz w ataku Tomek i Sławek.

W II tercji najlepsze okazje jeszcze mieli Tomek, który w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę i Damian, który oddał zbyt słaby strzał z ok. 8 metra, wyłapany z łatwością przez bramkarza Okonia.

III tercję również gramy w ustawieniu 4-4-2. Jest ona wyrównana, ale to my robimy większe błędy i nie wykorzystujemy żadnej sytuacji do zdobycia bramki. Widać, że zespół jest jeszcze kompletnie nieprzygotowany do rozgrywek, ale to naturalne, bo nadal jesteśmy na samym początku. Pierwszą bramkę tracimy po strzale z ok.30 metra, gdzie nikt nie zblokował piłki i ponownie wpadła ona Bartkowi pod ladę, drugą natomiast po błędzie obu stoperów i defensywnego pomocnika, których przeskoczyła piłka daleko zagrana przez bramkarza rywali. Doszedł do niej zawodnik Okonia a ja zostałem dobrze zablokowany przy próbie interwencji przez grającego wówczas w barwach rywali Tomka i zaskoczony Bartek nie miał szans na obronę tego zaskakującego strzału. Najlepszą sytuację do strzelenia bramki w tej części gry miałem ja, ale nie trafiłem w bramkę w sytuacji sam na sam z bramkarzem po idealnym zagraniu Fabiana. Ostatnią część meczu graliśmy w składzie: na bramce Bartek, w obronie Cris, Rafał, Miguel i ja, w pomocy Kuba Michalski, Fabian, Hubert i Palnik oraz w ataku Maciej i Adrian.

Gratulację dla całej drużyny za zaangażowanie i walkę.