Zgodnie z informacją WZPN Orły Plewiska wygrały to spotkanie walkowerem. Taka decyzja była spowodowana grą zawodnika KSGB Manieczki, który nie był do tego uprawniony. Poniżej relacja trenera z przebiegu spotkania, wynik ten jednak został anulowany a 3 pkt przyznane Orłom.
Poniżej relacja trenera:
W inauguracyjnym meczu polegliśmy na własnym boisku z drużyną z Manieczek 1:2. Pierwsze 25 minut, to nasza katastrofalna gra, praktycznie przez ten okres gramy na własnej połowie nie zagrażając rywalowi. W 6 minucie tracimy pierwszą bramkę po bardzo kontrowersyjnym rzucie karnym. Wg. mojej oceny Daniel przy piłce był pierwszy i to raczej on był tam faulowany, chociaż w końcowej fazie starcia faktycznie wydawało się jakby Daniel faulował. Rzut karny został wykonany pewnie i przegrywamy 0:1, a obraz gry nie ulega zmianie. W 20 minucie katastrofalny błąd popełnia Krzysiu, który zamiast podać piłkę do bramkarza, próbuję się z nią obrócić, jednak nie trafia w futbolówkę, którą przejmuje zawodnik gości, pojedynek biegowy zostaje również przez Krzysia przegrany i cała akcja kończy się celnym strzałem, przy którym Maciej jest bez szans. 0:2. W 25 minucie następuje przerwa na wodę. Kilka krótkich uwag i nagle całkowita odmiana gry naszego zespołu. Nareszcie gramy piłką i raz za razem przeprowadzamy groźne ataki, a każdy z nich kończy się strzałem. Szkoda jednak,że jakość tych uderzeń, delikatnie mówiąc, nie była najwyższa. W ten sposób nie udaje nam się zdobyć kontaktowej bramki i na przerwę schodzimy z wynikiem 0:2.
W przerwie chcąc wzmocnić naszą siłę skrzydeł podjąłem decyzje o wprowadzeniu na boisko Patryka, jednak ów podczas rozgrzewki doznał bardzo groźnie wyglądającego skręcenia stawu skokowego. Wobec czego nie robimy jeszcze zmian a tylko przestawiamy skrzydłowych miejscami. Pierwsze 15 minut drugiej połowy to ponownie gra w naszym wykonaniu, której nie da się oglądać. W tej części gry goście wykonywali niezliczoną ilość rzutów rożnych, nasz zespół miał poważny problem z wydobyciem się z pola karnego a bramkarza zespołu z Manieczek po prostu się opalał. Wobec tego dokonujemy kolejnej zmiany, wprowadzamy Kamila za Grzegorza a na skrzydło wędruje Przemek, w tym momencie pozycje również zmieniają Palnik i Krzychu Danek. W ten sposób udało się grę uspokoić i zaczęło już to wyglądać lepiej, lecz ciągle brakowało jakości z przodu a wynik się nie zmieniał. W 60 minucie na boisko wchodzi Bober zastępując Marcina i przechodzimy na grą dwójką napastników. Przynosi to dość wymierne efekty, po chwili dobrym podaniem przez Bobra jest obsłużony Wojtek i minimalnie chybi z pola karnego. W 75 minucie znajdujący się w polu karnym rywala Wojtek otrzymuje dokładne podanie a przeciwnik nie zastanawiając się wiele postanawia go sfaulować. Rzut karny pewnym strzałem na bramkę zamienia sam poszkodowany. 1:2. W tym momencie do ataku za zmęczonego Radka wchodzi Tomek. Niestety ostanie 15 minut to bicie przez nasz zespół głową w mur a po koszmarnym błędzie Fabiana, było jeszcze blisko utraty trzeciej bramki, na szczęście zawodnik z Manieczek nie trafił w bramkę. W końcówce na boisko wchodzi jeszcze Rzeźnik zastępując wyczerpanego Wojtka, ale pomimo 6 doliczonych minut nie udaje nam się wyrównać. W końcówce goście bardzo skutecznie przedłużali czas gry poprzez wybijanie piłki po autach oraz bardzo długim podnoszeniu się z murawy po faulach. Wynik meczu należy jednak ocenić jako sprawiedliwy. My mieliśmy przewagę tylko przez ostanie 20 minut pierwszej połowy. Goście przez pierwsze 25 minut a także 15 minut drugiej połowy, lecz była to przewaga miażdżąca. Pozostała część meczu była bardzo wyrównana. Szkoda tak straconej drugiej bramki, bo na karnego nic poradzić nie można. Trzeba będzie szukać punktów w kolejnych spotkaniach. Graliśmy w składzie: na bramce Maciej (kolejny bardzo dobry występ), w obronie Daniel, Krzysiu, Przemek i Krzychu Danek, na zmianę wszedł Kamil, w pomocy Wojtek, Fabian, Marcin, Palnik i Grzegorz, na zmianę wszedł Rzeźnik a Patryk nie doczekał zmiany. w ataku Radek, na zmiany weszli Bober i Tomek. Najbliższy trening we wtorek o 19.30