Niestety nie udało się dziś zdobyć kompletu punktów na własnym boisku. Gościliśmy u siebie drużynę Poznańskiego Odlewu, która chciała zakończyć serię porażek. Obydwie drużyny zdobyły po 3 bramki kończąc mecz remisem i połowicznie realizując swoje przedmeczowe założenia. W następnym meczu jak zwykle jedziemy po 3 punkty i walczymy do końca. Poniżej krótki opis tego co działo się na murawie trenera Przema.
Relacja trenera:
Zremisowaliśmy dzisiaj z Odlewem na własnym boisku 3:3, do przerwy 1:2. Początek meczu dość wyrównany, przy lekkiej naszej przewadze. Szybko strzelamy bramkę na 1:0. Atomowym uderzeniem głową popisuje się Palnik 🙂 (piłka wybijana przez obrońcę trafiła prosto w głowę Palnika). Po ok. minucie doszło do niego, że strzelił bramkę:). Po następnych 10 minutach powinniśmy otrzymać rzut karny, gdy bramkarz gości nie zainteresowany piłką powalił w polu karnym Jarka i tylko sędzia widział to inaczej, bo nawet rywale twierdzili, że rzut karny był ewidentny. Sytuacja ta trochę nas zdekoncentrowała i Odlew zdobywa wyrównującą bramkę, po błędzie jednego z naszych stoperów. Druga bramka dla gości pada w dość dziwnych okolicznościach, faulowany jest na naszej połowie Wojtek, lecz stojący blisko sędzia udaje,że tego nie widzi. Piłka odbija się więc od sędziego i trafia pod nogi naszego rywala, który oddaje strzał na bramkę z dość sporej odległości. Nie spodziewał się chyba tego nasz bramkarz, bo ewidentnie zbyt późno zareagował, pomimo tego, że ustawiony był raczej dobrze. Piłka wpada idealnie pod poprzeczkę. W tych okolicznościach przegrywamy do przerwy 1:2.
W przerwie każdy z zawodników dostał indywidualne wytyczne, jednak jak się okazało nie każdy potrafił się do nich zastosować. Zaraz na początku drugiej połowy tracimy trzecią bramkę po koszmarnym błędzie obu naszych młodych stoperów. Niestety w tym meczu zapłacili oni frycowe za brak doświadczenia, a tym samym zapłacić musiała cała drużyna. W tym momencie dokonujemy szybkiej zmiany, Pawła zastępuje Łukasz i wprowadzamy sporo doświadczenia:) w szeregi obronne. Gra wygląda już dużo lepiej, wyeliminowane zostają błędy w obronie i można się skupić na grze do przodu. Kontaktową bramkę strzela Wojtek, a wyrównującą Jarek. Na więcej zabrakło nam już niestety czasu. Cieszy, że zespół potrafił się podnieść z wyniku 1:3 oraz to, że nadal jesteśmy drużyną niepokonaną, ale trochę jestem zawiedziony wynikiem, gdyż liczyłem na 3 punkty. Trzeba będzie zatem nadrobić to w kolejnych spotkaniach. Graliśmy w składzie:
na bramce Mateusz,
w obronie Krzychu Danek, Adam, Paweł Łakomy i Kuba,
w pomocy Wojtek, Palnik, Jacek i ja,
w ataku Jarek i Maciej.
Na zmiany weszli Łukasz, Rzeźnik, Kamil i Tomek.Do dyspozycji byli również Karol i Krzychu Zydlewicz, którym także bardzo dziękuję za gotowość do gry!
Mecz Orły Plewiska 3 – 3 Odlew Poznań
Stadion w Plewiskach, niedziela 20.09.2015 godz 11:00