Orły Plewiska – AP Dębiec 1:2 (0:2)

Orły Plewiska – AP Dębiec 1:2 (0:2)

RELACJA: Dzisiaj niestety przegraliśmy kolejny mecz ligowy i to z nienajsilniejszym zespołem potwierdzając, że nasza drużyna przechodzi głęboki kryzys. Trener zdecydował się od początku na nowe ustawienie 3-5-2 i dość szybko mogło to przynieść bramkowe efekty. W doskonałej sytuacji znalazłem się ja i po minięciu bramkarza miałem już pustą bramkę. Kopnąłem piłkę w jej stronę lewą nogą jednak na tyle lekko, że wracający obrońcy rywali zdążyli ją wybić z linii bramkowej. Pomimo przewagi w polu w pierwszej części gry, to jednak ta niewykorzystana okazja miała się zemścić. W pierwszej połowie oddajemy jeszcze kilka groźnych strzałów na bramkę, najbliżej są chyba Damian i Maciej, ale nic nie chcę wpaść do bramki przeciwnika. Na domiar złego po jednej z nielicznych wrzutek w nasze pole karne przez zespół z Dębca, nieporozumienie pomiędzy Błażejem i Mateuszem, gdzie żaden z nich nie zdecydował się wybić piłki, do której w efekcie dochodzi napastnik gości, umieszczając ją w naszej bramce. Do końca pierwszej połowy jeszcze niby próbujemy odwrócić rezultat, lecz nasze poczynania są zdecydowanie zbyt nerwowe i ta część gry kończy się wynikiem 1:0 dla rywali.

Drugą połowę już standardowo gramy nieco gorzej. Za dużo jest długich podań na lagę, za mało uspokojenia gry poprzez wymianę podań z obrońcami, żeby zrobić więcej miejsca graczom wyżej ustawionym. Bardzo rzadko zmieniamy też kierunek gry, atakując głównie tą stroną, na której akurat jest piłka. Za mało jest ruchu bez piłki i gry na jeden, dwa kontakty a dużo prowadzenia w poprzek boiska oraz prób dryblingów, szczególnie w naszej strefie obronnej. Dodatkowo dochodzi też nasze gapiostwo. Przy jednym rzucie wolnym, wykonywanym przez rywali z okolic środka pola, nikt nie stanął przed piłką, utrudniając jego wykonanie. W efekcie piłka bardzo szybko została posłana pod nasze pole karne, gdzie jeden z naszych graczy przegrywa pojedynek główkowy a drugi, do którego po tym zdarzeniu trafiła piłka, kieruje ją celnym, silnym strzałem do naszej bramki. Jest również wynikiem naszego złego ustawienia w obronie. Od tego momentu dopiero próbujemy poważniej zaatakować. Chociaż w akcjach ofensywnych uczestniczy ciągle zbyt mała liczba zawodników, jesteśmy też od rywali za daleko, przez mamy problem ze zbieraniem drugich piłek, to jednak udaje nam się wywalczyć rzut karny. Faulowany jest Damian a skutecznym wykonawcą tego stałego fragmentu gry jest Maciej. Na nic więcej dzisiaj niestety nie było nas już stać i całe spotkanie przegrywamy 1:2. Wszystko Panowie jest w naszych głowach. Dopóki nie zagramy ze spokojem, konsekwentnie i cierpliwie może być ciężko osiągnąć korzystny rezultat a ten musi w końcu przyjść, żebyśmy mogli się odblokować.