KS Strzeszyn – Orły Plewiska 1:2 (0:1)

KS Strzeszyn – Orły Plewiska 1:2 (0:1)

Relacja trenera: Dzisiaj rozegraliśmy pierwszy mecz ligowy w Kiekrzu a naszym rywalem jest nowa drużyna KS Strzeszyn. Pierwsza połowa przebiega pod nasze dyktando, pomimo, że wcale nie gramy najlepiej. Rywale w tej części gry oddają jeden słaby strzał na naszą bramkę, z którym żadnych kłopotów nie ma Jacek. Obrona spisuje spisuje się bez zarzutu. Nie gramy jednak ze sobą w linii pomocy, przeszkadza trochę w tym miejscowa murawa, ale jednak najbardziej brakuje gry na krótkiej przestrzeni oraz przeniesienia jej na przeciwległe strony boiska. Tworzymy jednak doskonałe sytuacje do strzelenia bramki, ale dwukrotnie w sytuacji sam na sam z Maciejem górą jest bramkarz miejscowych. Bramkę strzelamy w ok. 15 minucie meczu po sprytnym strzale Fabiana. W pierwszej połowie strzelamy jeszcze jedną bramkę, ale sędzia odgwizduje pozycje spaloną Łukasza. Wcześniej ewidentnie w polu karnym jest faulowany Maciej, lecz arbiter uważa inaczej. Pod sam koniec tej części gry brutalnie jest faulowany Fabian wychodzący na czystą pozycję do zdobycia bramki i zawodnik gospodarzy zostaje ukarany czerwoną kartką. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 1:0, choć powinno być już co najmniej 4:0 i wynik wciąż pozostaje sprawą otwartą.

Bardzo słabo zaczynamy drugą połowę. W ogóle nie widać przewagi jednego zawodnika w polu. Gra staje się bardziej otwarta, a rywale dążą do zmiany rezultatu. Na szczęście nie mają zbyt wielu atutów. My w tym okresie pomimo kiepskiej gry również tworzymy sytuacje strzeleckie, ale ponownie pojedynek z bramkarzem Strzeszyna przegrywa Maciej. Po chwili jednak się poprawia. Po szybkim wykonaniu wrzutu z autu, kąśliwym strzałem z narożnika pola karnego umieszcza piłkę w bramce przeciwników. Jest 2:0 i wydaje się, że pójdzie już z górki. Nieoczekiwanie gospodarze przeprowadzają kontrę, przy której niepotrzebnie z bramki wychodzi Jacek i gospodarze nie mają problemu z umieszczeniem piłki w naszej pustej bramce zdobywając gola kontaktowego. Od tego momentu zaczynamy wprowadzać większą ilość zmian, chyba trochę za późno, ale myślałem, że jest więcej czasu do zakończenia spotkania. Dopiero gdy już postanowiłem, że trzeba szanować wynik i wprowadziliśmy drugiego defensywnego pomocnika, zaczynamy tworzyć ogromną liczbę stu- a ja bym je nazwał 200% sytuacji strzeleckich. Większość graczy mając przed sobą tylko bramkarza, nieatakowani, oddają z 5 metrów strzał prosto w niego lub nie trafiają w bramkę. Dwukrotnie Łukasz, raz Adrian, raz Sławek, który mógł jeszcze podać do Patryka. Patryk zresztą dobija strzał Sławka, kierując piłkę do bramki, ale jest już na pozycji spalonej. W jednej z ostatnich akcji rywal przeprowadził kolejną kontrę oddając drugi strzał na bramkę, gdzie fenomenalnie spisał się Jacek. Cieszy tylko wynik, gra była wg. mnie słaba, dobrze, że trafiliśmy na takiego a nie innego rywala. Skuteczność woła o pomstę do nieba a stałe fragmenty gry (w szczególności rzuty rożne) nie stanowiły żadnego zagrożenia dla rywala. W kolejnych meczach trzeba zagrać lepiej, bo inni rywal na tak wiele nam nie pozwolą. Sytuacje, które się ma trzeba wykorzystywać, może nie w 100%, ale mnie niż w 50% na pewno nie a dzisiaj było to na poziomie 10%.

 

Poniżej aktualna tabela:

 

DRUŻYNY MECZE WYGRANE REMIS PORAŻKA BRAMKI PUNKTY