Mam nadzieję, że to już ostatni mecz z cyklu „gramy w okrojonym składzie”. Tym razem polegliśmy drużynie Pogromu na boisku Stelli w Luboniu w bardzo nietypowych okolicznościach. Pierwsze 20-25 minut meczu to nasza katastrofalna gra. Nie jesteśmy równorzędnym partnerem dla rywala. Nie istnieje środek pola, mnoży się ogromna ilość błędów indywidualnych, co niestety skrzętnie wykorzystują gospodarze. W 5 minucie meczu, Kamil pozwala się zawodnikowi Pogromu obrócić z piłką pod linią boczną boiska, który zagrywa do swojego kolegi a ten sytuacyjnie uprzedza Palnika, strzelając czubkiem buta obok bezradnego Jacka. 0:1. Nadal gramy fatalnie, kolejna wrzutka za naszą linię obrony, gdzie ponownie biernie zachowują się nasi zawodnicy a dodatkowo zaspał tym razem Jacek, zostaje wykorzystana przez gospodarzy i w 15 minucie przegrywamy już 0:2 a nadziei na lepszy rezultat jakby nie widać. Nieoczekiwanie pierwsza nasza akcja ofensywna przynosi gola. W 25 minucie Adrian wrzuca piłkę daleko za obrońców, myli się bramkarz gospodarzy i Sławek umieszcza piłkę w pustej bramce. 1:2. Od tego momentu zawodnicy Pogromu zaczynają popełniać coraz więcej błędów. Na 10 minut przed końcem pierwszej połowy kolejną doskonałą okazję ma Sławek, który wyprzedził bramkarza, ale piłkę z pustej już bramki wybija jeden z obrońców miejscowych. W 40 minucie faulowany w polu karnym jest Maciej. Do jedenastki podchodzi Palnik, lecz nie udaje mu się zamienić rzutu karnego na bramkę, górą z tej rywalizacji wychodzi bramkarz Pogromu. W ten sposób do przerwy przegrywamy 1:2, całkowicie zasłużenie z przebiegu gry w pierwszych 45 minutach, ale po stworzonych przez nas okazjach bramkowych wynik mógł być całkowicie odmienny.
Druga połowa jest bardziej wyrównana. Początek tej części gry raczej bezbarwny, żadna z drużyn nie potrafi wykreować sobie dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. W 55 minucie dokonujemy pierwszej, ale wymuszonej zmiany. Kubę zastępuje Leszek i w tym momencie Rafał przechodzi na lewą obronę, Adrian na lewą pomoc a jego miejsce na prawej pomocy zajmuje Leszek. 5 minut później kolejna zmiana, tym razem już była to tylko moja decyzja, na pozycję defensywnego pomocnika wchodzi Patryk zastępując Kamila. W 65 minucie na placu gry pojawiam się ja, w miejsce mocno już zmęczonego Sławka i przechodzimy na grę trójką środkowych pomocników oraz jednym napastnikiem. W 75 minucie po odbiorze piłki w środku boiska i indywidualnej akcji zbyt lekko podaję jednak do Adriana, który zostaje uprzedzony przez obrońcę gospodarzy. Rzut rożny wykonuje Szczurek, dobra wrzutka po której dwukrotnie próbuje uderzać Fabian, ale za każdym razem zostaje zablokowany, kolejna dobitka, tym razem Miguela jest jednak skuteczna. Mamy remis 2:2. W 85 minucie gospodarze wstrzeliwują piłkę w nasze pole karne, akcja wydaje się niegroźna, ale kompletnie zabrakło komunikacji pomiędzy Jackiem i Palnikiem. W efekcie Palnik próbuje dwukrotnie piłkę wybijać, za każdym razem nie w tą stronę co należy, bowiem w środek. Po pierwszym nie udanym wybiciu piłka zostaje jeszcze zblokowana, ale po drugim niemal identycznym, trafia pod nogi napastnika Pogromu, który nie marnuje okazji i z 5 metrów pokonuje Jacka. 2:3 Ponownie zabrakło nam koncentracji w końcówce spotkania, tym razem doszły jeszcze problemy komunikacyjne. Ostatnie 5 minut + doliczony czas gry to próba naszych szaleńczych ataków, niestety brakuje nam precyzji a rywal broni się dzielnie, dowożąc skromne zwycięstwo do końcowego gwizdka. Szkoda. Zaważyły na wyniku przede wszystkim pierwsze minuty spotkania. Później było już lepiej, ale, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą, to dzisiaj mieliśmy tego dobry przykład. Najgorsze, że ponownie nie potrafimy utrzymać korzystnego rezultatu w końcówce spotkania, sami kreując sytuację dla przeciwnika. Tego najbardziej nie mogę zdzierżyć.