Fara Pelikan Żydowo – Orły Plewiska 1:3 (1:1)

Fara Pelikan Żydowo – Orły Plewiska 1:3 (1:1)


Dzisiaj rozegraliśmy kolejny sparing, tym razem w dalekim Żydowie z miejscowym zespołem Fary Pelikana. Początek meczu nie zwiastował niczego dobrego, już pierwsza akcja gospodarzy przyniosła im bramkę. Po nieporozumieniu naszych obrońców i przede wszystkim zbyt późnej reakcji bramkarza po minucie gry przegrywamy 0:1. W pierwszej części meczu gra jest dość wyrównana. Każda drużyna oddaje kilka strzałów na bramkę rywala, ale większość z nich jest niecelna lub zbyt słaba i piłka pada łupem obydwóch bramkarzy. Wyrównującą bramkę strzelamy po indywidualnej akcji Szczurka, w której minął on dwóch obrońców gospodarzy i oddał strzał z pola karnego. Piłkę ręką zatrzymał jeden z zawodników Pelikana a rzut karny na bramkę zamienił Palnik. Do końca pierwszej połowy obraz gry nie ulega zmianie i kończy się ona zasłużonym rezultatem 1:1.

 

W drugiej połowie jesteśmy już drużyną zdecydowanie lepszą, gospodarze praktycznie nie zagrażają naszej bramce. Już w pierwszej części II połowy powinniśmy zdobyć co najmniej dwie bramki, najbliżej tego byli Maciej i Adrian, ale piłka głównie za sprawą stanu murawy nie chciała się wtoczyć do bramki rywali. Na ok. 25 minut przed końcem meczu boisko z powodu urazu po faulu musi opuścić Dawid (mam nadzieję, że wszystko w porządku), rzut wolny szybko wykonany przez Huberta a jego wrzutkę w pole karne wykorzystuje Maciej, strzelają bramkę głową. (2:1). Dalej gramy swoje, jest bardzo dużo gry piłką, zmiana kierunku prowadzenia akcji z wykorzystaniem środkowych pomocników, gospodarze niewiele mają do zaproponowania. Na dodatek przy próbie wyprowadzenia przez nich piłki z własnej strefy obronnej, miejscowy stoper wdał się w drybling ze mną, co skończyło się utratą przez niego piłki, natomiast ja pewnie wykorzystałem sytuację sam na sam z bramkarzem i jest już 3:1. Do końca meczu nic się już nie zmienia. Dzisiaj trochę przeszkadzała miejscowa murawa, stąd dość sporo było niedokładności, głownie przez poślizgi, ale cieszyć musi nasza postawa już na tym etapie przygotowań a przede wszystkim to, że graliśmy dzisiaj z głową i bardzo dużo było wymian piłki, pomimo nie najlepszych do tego warunków.