Dzisiaj zdobyliśmy 3 punkty wysoko pokonując bardzo słabego rywala. Dość powiedzieć, że pierwszą bramkę strzeliliśmy w 15 sekundzie meczu. W pierwszej połowie bramki strzelali Maciej x 2, Sławek x 2 i Rafał Rybacki x 2. Mogliśmy już prowadzić wyżej, ale nie wykorzystaliśmy mnóstwa 100% okazji. Najlepszą miał Palnik, który nie wykorzystał rzutu karnego a swój dorobek strzelecki mogli podreperować również Maciej, Fabian, Sławek, Rafał Rybacki i Hubert. Do przerwy jednak tylko 6:0.
W przerwie dokonujemy maksymalnej ilości zmian i wprowadzamy na plac gry 6 nowych zawodników. Przechodzimy również z ustawienia 4-4-2 na 4-5-1 z dwójką defensywnych pomocników. W tej połowie strzelamy tylko 5 bramek, choć również powinno być ich dużo więcej. W szczególności na początku drugiej połowy mamy problemy ze sfinalizowaniem akcji. W tej części gry bramki strzelają Hubert x 2, Rafał Dockal x 2 i Szczurek. Dodatkowo doskonałe okazje są zaprzepaszczone przez Huberta, Rafała Dockala, Kubę oraz także dwukrotnie przeze mnie i kilkakrotnie przez mistrza dzisiaj w tym fachu – Adriana. Mecz kończy się rezultatem 11:0. Z wyniku trzeba być zadowolonym, z gry już niekoniecznie. Przeciwnik przeprowadził przez cały mecz tylko jedną akcję,pod koniec pierwszej połowy, gdzie doskonałą interwencję popisał Cris, który do tego momentu wykonywał fikołki w polu karnym, żeby nie zamarznąć. Zabrakło nam przede wszystkim skuteczności, z czasem spadło również zaangażowanie w tym meczu. Większość czasu graliśmy na stojąco, jednak prawie wyłącznie na połowie rywala. Było też bardzo dużo niedokładności, no i te spalone!!! Przy odrobinie lepszej grze wynik mógł być co najmniej dwukrotnie wyższy. W kolejnym meczu trzeba zagrać minimum 5 razy lepiej, aby osiągnąć korzystny rezultat. Swoją drogą jeszcze nigdy nie widziałem tak słabej drużyny.